Za oknem na całej połaci mróz. Białe dachy samochodów. A ja leżę sobie w łóżeczku, obłożyłam się książkami, a w poniedziałek to się nawet nimi zasypię, bo Umyślny z DPD podrzuci trzydziestokilogramową paczkę nadaną przez Prześwietnego Pierwszego przed wylotem.
Dobra są na miejscu, a było krucho, bo w mieście Kraka grasuje niejaka mgła i niczego podniebnego ze swoich szponów nie wypuszcza. Pewnikiem musiała się na chwilę zagapić i Mojego wypuściła ( albo się pozbyła, jak kto woli ) z sześciogodzinnym opóźnieniem. Toteż zamiast rankiem, jechałam na to lotnisko w zapadającym zmierzchu, ze zepsutym GPS-em i ze strachem u du.. , co ja biedna zrobiem jak się na tych polach, łąkach i pastwiskach pogubię.
"Paś owce, baranki moje..", tłukło mi się po głowie, a dodatkowo- pytanie gdzie jest bak w tym cholernym aucie i jaką tu się leje, jak by co, benzynę, bo czynności tej nie wykonałam ni razu przez lat całych pięć, czyli od zamieszkania.
Z pomocą Zdrowaś Mario, św. Krzysztofie i Panie Boże, przecież nie jestem taka najgorsza, z wypiekami na twarzy i natychmiastową chęcią siku!, raz tylko pomyliwszy właściwy skręt, padałam w ramiona Prześwietnego Pierwszego Męża.
Na miejscu zażarłam dwie zdobyczne malagi i dwa tiki-taki, bez kasztanków, bo nie lubię i udałam się w drogę powrotną w komforcie pasażera.
Jeździć to ja ponoć umiem całkiem nieźle, parkować?- w najmniejszą możliwą dziurę ale zmysłu orientacji to ja nie mam za grosz.
Cóż nikt nie jest doskonały ale i tak jestem ...bez bunkrów.
12 komentarzy:
ja potrafie sie zgubic na prostej drodze wiec potrafie sobie wyobrazic co musialas czuc jadac tym autkiem
ale najwazniejsze ze dotarlas
brawo
Zazdrość mnie toczy na myśl o twoim poniedziałku
:-))
nie masz co sobie robić wyrzutów, boś niejedyna :))) Mnie kiedyś, jadącej do Zakopanego, ukradli autostradę.... Naprawdę, sprzed oczu :)))
To jest takie kobiece, podobno! Ja juz tez nawet nie probuje ukrywac.
Dawno temu, moja nauczycielka historii twierdzila, ze tylko kobiety z meskim okablowaniem mozgu posiadaja zmysl orentacjii. Ma to sens, bo jakos nasi praprzodkowie do jaskini z polowania wrocic musieli.
Coz zrobic Zoska, albo sie jest pieknym, empatycznym czlowiekiem albo sie umie mapy czytac!
Akulka
ja mam zmysł orientacji gdy ślubny za gps robi,
jaga
Zgubic to sie tak latwo nie zgubie, zdarzylo mi sie nawt nocami jezdzic po angielskich wsiach w czasie przeddzipiesowym i dalam rade, chociaz rece mi dretwialy od kurczowego sciskania kierownicy ze strachu. Parkowanie...niestety, nie dla mnie. Najchetniej bym jezdzila dopoki benzyna sie nie skonczy.
Efekt ważny, prawda?
Juz po poniedziałku:( ale za to weekend:)
I do dzisiaj jej nie ma:)
Musze zapamiętać z tymi kablami
O to, to, to!
To musimy jeździć obie. Ja będę parkować, a Ty rozpoznawać okolice!
Prześlij komentarz