czwartek, 30 maja 2013

Wsiadłam na rower, ubrałam się w obcisłe i ... umarłam. Snaczy się nie od razu. Udało mi się przejechać połowę zaplanowanej trasy, a drugą połowę miałam dopiero pokonać.
Jezu , jak te ludzie dajo radę tak biegać i biegać?
Wiatr wiał mi niemiłosiernie prosto w oczy ( wiadomo biednemu ). Deszczyk się rozkropił. Sałatką mi się odbijało ( a było żreć? ). Samochody, co rusz chciały mnie staranować albo ze złości, że tak sobie pięknie jadę i jadę, albo raczej z powodu tego, że muzyka ryczała mi niemiłosiernie ze słuchawek wprost do uchów, czego skutkiem nie słyszałam ryku nadjeżdżających tychże.
Cudem boskim nic mnie nie przejechało ,a drugim cudem jakoś dowlokłam się ostatecznie do domu.
W domu nie wiedziałam, czy najpierw chować ten cholerny rower, czy pić, czy rzygać z wysiłku, czy normalnie pacnąć na podłogę lub kafle w kuchni.
Rower porzuciłam w ogrodzie na pożarcie ślimakom, a sama w celach powalenia zwłok wybrałam kafle, bo butki miałam ubłocone, to zrozum podpowiadał, że jak Zośka to cielsko wywalisz na kremowe wykładziny w salunie, pewnikiem sama se je bedziesz czyścić.
A wszystko to odbyło się w ramach zrzucenia wagi ( Zjazd, Zjazd! ) oraz  kurwicy, w którą wprowadził mię  ojciec własny, a dobrze mu dzisiaj szło, oj dobrze.
 Kurwa, tato za co???

środa, 29 maja 2013

Mam tak zwanego lenia. Nic mi się nie chce,  po całości. I teraz nie wiem, czy mi to już tak zostanie, czy może mię się jeszcze coś zechce?
Teoretycznie czas letni. I we związku z tym zaczęły się kursy na lotnisko i z powrotem. Może ja bym została taxi driver? Jadę sobie bladym świtem tymi polami, tymi łąkami, a tu mi jelonek się pokaże, a tu wiewiórka przeleci przez drogę ,a tu borsuk, który już niestety nie przeleci, bo leży na niej z leciutka nieżywy. A taki był piękny. Tyle, że nieostrożny.
Sąsiad buduje w ogrodzie basen. Mówi, ze tu wcale nie jest tak zimno. Wiara czyni cuda, czy jakoś tak.



czwartek, 23 maja 2013

Dziecko jest w czasie egzaminów.
Robi w domu próbne testy i w tym samym czasie, leży na ziemi, słucha muzyki, ogląda telewizję, zagląda na fejsa, wyjada z lodówki, śle smsy ale podobno się uczy. Nic z tego nowoczesnego systemu nauki nie rozumiem ale podobno jest doskonały. Egzaminy trudne ale podobno na razie idzie nieźle.
Zobaczymy.
A tymczasem padło pytanie w związku z maturą z polskiego.
- mamo czy Miecia to jest poprawnie?
- no tak Miecia to jest imię żeńskie, rzadko używane ale jednak. Zresztą był tam w testach już Staszek, Bronek to pewnie i Miecia.
- nie, nie ja się pytam inaczej , no wiesz, czy jak oni coś chcą , mają chęć na coś, to czy chęć miecia jest poprawnie?

wtorek, 21 maja 2013

Widziałam już rożne cuda ale ten dzisiejszy zrobił na mnie wrażenie- wózek dla psa.
W kraju gdzie dzieci latają gołe praktycznie od stycznia do stycznia, ukatarzone po pachy i kaszlące niczym kuracjusze sanatorium Czarodziejskiej Góry w Davos, zwierzęta trzymają się mocno. Świat zwariował.

sobota, 18 maja 2013

Po zimnej Zośce wcale nie jest lepi. Nadal sezon grzewczy. Trza się chyba przyzwyczaić.
Ślimory mają używanie, bo nowe żarcie posadzone. Na razie wpieprzają petunie i lobelie, pelargonie jakby podchodziły im troche mniej. Może by tak posadzić chryzantemy? Bo jak zacznę sypać" niebieskie" to miałby od razu po wiązance na mogile.
Znajome ludzie zostali British. Na 15 osób oddających się w poddaństwo byli jedynymi białymi. Na ceremonii zaprzysiężenia Pani urzędnik zapytała wszystkich, jak zamierzają celebrować ten WIELKI dzień. Nasze odpowiedzieli, że z racji wolnego, zamierzają posprzątać garaż.
Kurtyna.
Pewna wróżka znajdując mnie w totalnej rozpaczy i nostalgii, wywróżyła mi, że za trzy lata wracam do Polski. Hmm, trochę długo ale dobre i to.
A tymczasem zastanawiam się gdzie pojechać na wakacje i po przewertowaniu tysiąćpińcetstodziewińcet ofert dookoła świata, jak zawsze wychodzi mi, że mię się sce do Polski!!!

sobota, 4 maja 2013

Śmialiście się, śmiali, że niby gdzie ja mieszkam, że te nastroje, takie anty i te plakaty i te inne cuda to pewnie i wymysły, a tymczasem UKIP zdobył około 26 procent głosów, a były tylko wybory samorządowe i tylko w Anglii, do samych rad hrabstw, z pominięciem wielkich miast. Co to będzie jak tyn naród cały ruszy na wybory główne? Okaże się jeszcze, "partia clownów" jak mówią o niej konserwatyści, zepchnie ich ze stołka szybciej, niż by się mogło wydawać. Tymczasem somisad dalszy, co się kłania, tyż mioł w oknie UKIPa, pewnikiem nie wie kto my albo się pieron maskuje.
Tak czy siak - Źle się dzieje w państwie duńskim, jak narodowy William przewidział.
A tymczasem dzieci me mające jak najbardzi wszystko w porządku z głową, cyklicznie mają coś z łokciem. 
Jak się udało Starszego wyoperować razy trzy, to  apiać od nowa, Młodszy potrzebuje interwencji chirurgicznej. 
Droga od Annasza do Kajfasza już rozpoczęta i na nic były moje obawy, że to wszystko skomplikuje, bo czerwiec tuż tuż i te egzaminy ważne i jak on se z tą zoperowano ręką poradzi, bowiem szanowny NHS napisali - Pani, idź pani... jak my go we październiku zawezwiem, to będzie dobrze.
Obmyślany jest plan B - sami weźmiem się do ty operacji albo ostatecznie wyślem w wakacje na ojczyzny łono.
Zjazd szkolny mi się szykuje. I we związku z tym
- musiałabym se zmarchy wyprasować, a źielasko stare
- włos zagęścić, a gdzieniegdzie to nawet przyciąć lub wygolić
- biust silikonem do pionu postawić
- aparat na zęby założyć, białą farbą pomalować
- no i odmłodzić całość o jakieś... 10 kilo?
e, to ja się jeszcze zastanowiem.