piątek, 27 grudnia 2013

Może i nie było to Boże Narodzenie burzliwe ale za to wietrzliwe u, la, laa. Przewiało wszystkie demony, złe moce i napędziło ducha odnowy. Odnowy płotu, bo stary diabli wzięli, a właściwie wyrwali. Teraz my z Lucy somisiadką mamy jeden wielki trawnik ,a właściwie to, co z tego trawnika zostało, bo i wiało i lało i zalewało. Jak nic przyjdzie się przestawić na uprawę hydroponiczną. Dobrze, że mieszkamy na górce, strach myśleć o tych w dolinach.
Dziecię wybiera się lada moment w podróż samolotową ale z doniesień na trasie wynika, że chyba na wybieraniu się skończy, bo nie dość, że dojazdu na lotnisko nie ma, to  lotów tyż ni ma, chociaż mówią, że w kożdy chwili mogą być. No to zrobiłam mu tonę kanapek i niech rozbija obozowisko na terminalu, swego nieba pilnuje.
W BBC mię powiedzieli, że planuje się zmiany w kontaktach z GP. Otóż będziemy się kontaktować jak na na lekarza pierwszego kontaktu przystało w każdy chwili, kiedy tylko zechcem, od razu. A jakże to? W jaki cudowny sposób? A  w taki, że teraz będą to kontakty internetowe. Logujesz się, piszesz co Cię dolega, lekarz -I TU JEST TA DUŻA ZMIANA  -OSOBIŚCIE, a nie jakaś tam phi, jak do tej pory  pielęgniarka, odpowiada Ci, co Cię dolega. Ordynuje ten sam pan lekarz leki i teraz już tylko musisz sobie te leki odebrać, a potem napisać do pana doktora, żeś po zażyciu zdrów jak ryba! Ja nie wiem, że nikt wcześniej na to nie wpadł. Oczywiście wszystko ma na celu usprawnić, ułatwić, uprościć ,a przede wszystkim obniżyć koszty utrzymania ponad miliona ( sic! ) pracowników NHS.

środa, 4 grudnia 2013

Kolejny raz okazało się , że edukacja w Wielkiej Brytanii leży na obie łopatki. Leży i kwiczy, a może nawet już i skomle? Testy PISA pokazały, że w czołówce rankingu  znalazły się  Korea Południowa, Singapur i Hong-Kong, a Wielka Brytania została przegoniona nie tylko przez azjatyckie potęgi  ale też przez sąsiednie  kraje europejskie takie jak Szwajcaria, Holandia, Finlandia, Polska, Niemcy czy Estonia.
 Dużo lepiej radzą sobie również uczniowie z Kanady, Nowej Zelandii i Australii.
Brak słów, jeśli się pomyśli o pieniądzach, jakie idą na tutejszą oświatę.
Chociaż z drugiej strony? Komu tu potrzebne wykształcone społeczeństwo? Klasowość w UK niczem "Chińczycy, co to trzymają się mocno" i chyba elitom bardzo zależy, żeby tak pozostało do nadal.
Wielka Brytania potrzebuje robotnika, taniego robotnika, najlepiej emigranta, żeby od razu mieć też chłopca do bicia, z powodu nieszczęść wszelakich, spadających na tzw. społeczność. Arystokrację w liczbie ograniczonej acz wystarczającej już przecież z dziada pradziada ma. A ekspansja klasy średniej  też niekoniecznie jest mile widziana. Ot, co.
Tymczasem u nas gorący czas zaproszeń na rozmowy w sprawie ewentualnego przyszłego studiowania. Trza nam trzymania kciuków, wsparcia i pozytywnej energii.