Zrobiła mi się fałda na plecach.
Widziałam ją dzisiaj osobiście jak przymierzałam pierdylion cyckonoszy na zakupach bywszy.
W mieście światowym, we Maksie i Szpenserze mają takie szprytne lustra dookoła i widać się nie tylko en face ale i od tyłu i ze z boku.
Widok mię nie ujął, a nawet ( nie bójmy się tego słowa ) -lekko zatrwożył.
Zastanawiałam się, od czego taka fałda wyłażąca ze stanika może być;
a) z tego czego przecież nie jem?
b) z tego, że ja prawie w ogóle nie jem?
c) z tego pierwszego i z tego drugiego naraz, razem wziętych?
Prześwietny Pierwszy Mąż przyglądając się w domu ponownym przymiarkom, stwierdził, że ze złego rozmiaru.
- Jak ze złego, jak ja całe lata taki noszę?
- Nosiłaś, jakieś 10 kilo temu.
I weź tu człowieku nie pij.
34 komentarze:
Znaczy sie skrzela rosna. Za duzo z woda obcujesz, Syreno!
akulka
Faceci... Zero empatii.
... i weź tu człowieku nie zrób krzywdy takiemu facetowi....
Pamiętaj, że rozmiar rozmiarowi nie równy, zwłaszcza w UK :P
Na pewno wszystkiemu winien tylko zly rozmiar.
Falda na plecach (to gdzie ty masz te cycki?) to jeszcze nic, potem beda faldy na brzuchu, bo taka jest kolejnosc rzeczy! :-((((
Pisze to jedna, co wie, z wlasnego doswiadczenia! :-)))
Nie ma co się oglądać za siebie.
W tych przymierzalniach.
Oraz 10 kilo temu też nie.
rozmiar rozmiarowi nierówny
a skoro to tylko fałda a nie wałek czy oponka to pewnie skóra ci się jakaś zwiotczała zrobiła, nasmarować jakimś balsamem (wykorzystując męża swego bądź cudzego) i będzie cacy
Mąż może mieć rację :-) Niech Cię tam zmierzą porządnie, bo może potrzebny Ci inny rozmiar. Powodzenia w szukaniu!
Kochana, jak on taki uczony w rozmiarach to Ty z nim nie na żarty pogadaj!
j
No tosmy wczoraj obie cyckonosze kupawaly w marksie.
Ty chociaz przymierzylas. Ja poszlam zakupilam 3 sztuki. Za ciasne. Rachunek wyrzucilam. I jak tu nie pic?
pierwsza fałda, mówisz... no cóż, zaczęło się :))) albo to rzeczywiście zły rozmiar stanika :) a mąż, jak każdy facet, szczery do bólu :)))
e tam ja miałam pierwszą fałdę w ciąży, więc tuż przed 30, na chwilę zniknęła, bo objawić się znów po zajadaniu stresów....
kobieta, która w pewnym wieku lekko nie przybywa na wadze, jest chora. Więc ciesz się zdrowiem, tym, czego nie jesz, i zmien rozmiar :-)
Ty nie patrz Zośka w te lustra, ja zawsze staram się nie patrzeć, bo te sklepowe lustra to samo zło - każdą nową fałdkę pokazują! ;-)
A mój Tygrys mówi mi zawsze, że genetycznie co roku waga zwiększa się u kobiet o 1 kg, co mnie wcale nie pociesza, bo aż boję się myśleć ile mogę ważyć w wieku jakiś 70-ciu....! ;-)
...no to stuk...zdrówko, za te fałdy i staniki dziesięcioletnie ;)
skrzydła, skrzydła!
To nic z człowieka nie ma:(
Tylko siłom i godnościom sie opanowuje.
Już Cię kocham!
I tego się trzymajmy.
No tez sie dziwie , ze z tyłu ale ponoć od przybytku...
Postaram sie zapamiętać:)
Obawiam się , ze jeszcze nie wyprodukowali takich balsamów:)
A som jakie męskie brafiterki? To dam się z mierzyć!
Ty wiesz, Ty masz racje! ja go wezmę na spytki!
Szkoda, ze sie nie spotkałyśmy.
I po co mi ta szczerość???
I ja na pewno mam to od stresu! i tego się będę trzymać!
Musze to takiej jednej chudej powiedzieć:)
Lubie Tygrysa:)
I za następne zakupy!
No Zosia, zakasujesz Ty kiedyś kabaretony opolskie, i to wszystko z żywota Twego wybarwione- to mówi rudziel Twój fan
Czlowiek sie z wiekiem rozczlapuje. A jak masz z rozmiarami butow, bo ja sie wlasnie przestalam miescic w 38 czyli angliczanska piatke :-(
Prześlij komentarz