Zaczęło się bardzo niewinnie. Myślałam, że coś mi wpadło do tchawicy i stąd ten trudny wieczorny kaszelek. Kara za podjadanie przy czytaniu w łóżku.
Płonne nadzieje. Po dwóch dniach jestem wykończona, a dzisiaj czuję się jak Maryśka na marach. Leżę. Bez tchu. W gardle szaleje mi pożar niczym w australijskich lasach, z nieba się leje i z mojego nosa również. Boję się zakasłać, bo somisiedzi będą pytać co tak gra, a właściwie rzęzi i wyje.
Mam wrażenie, że za chwilę rozerwie mi płuca. Przeziębienie? W lecie? No tak, jakie lato, z dwóch występujących tutaj pór roku lato bywa czasami, a częściej jednak jest ciulat...
Z wrodzonej wrogości do wszelkiej maści lekarzy, nie wybieram się. Na razie stosuję leczenie własne.
Prześwietny Pierwszy Mąż, który nie pamięta abym kiedyś była przeziębiona wpadł na pomysł, że to uczulenie na koty!
Po dwóch tygodniach???
W każdym bądź razie cokolwiek to jest niech sobie idzie w pierony!
18 komentarzy:
Moze jednak idz do lekarza? Przepisze Ci cos i bedzie spokoj...
ja lekarzy tez omijam szerokim lukiem
zdrowka zycze
Cześć :)Można się wtrąćić?
Mnie alergia dopadła po trzydziestce :/
W takie lato każde choróbsko może dopaść. Do kitu ta pogoda!
Ojej, Pani Zosiu, życzę wszystkiego dobrego.
stała czytelniczka
uczulenie dopada po pewnym czasie, jak się Twojemu ciału alergen przestanie podobać. ym bardziej, że wcześniej kotów nie miałaś.
Jeśli nie masz wysokiej gorączki, to możesz sama się leczyć, w przeciwnym wypadku może być konieczny antybiotyk jednak....
Czy to czasem nie ten sam brytyjski szczep, ktory dopadl wlasnie Agnieszke Radwanska?!?...Dieki Bogu kontrola antydopingowa przejmowac sie nie musisz. A tak na powaznie- zdrowiej!
akulka
ja tam nie wiem, czy to alergen czy to przeziebienie ale wzięłabym tak na wszelki wielki zyrtek lub aalertec, to na koty skoro nie byłaś nigdy przeziebiona jak swtierdził prześwietny...
j
paracetamol mam w domu:)
dzięki, przyda się
Można, można wszelkie sugestie co do stanu przedśmiertnego mile widziane:)
Ano do kitu!
dzięki serdeczne i pozdrawiam już jako zośka , bez pani;)
przemyślę sprawę, antybiotyk w domu jest
bo ja w ramach solidarności z Agnieszką, zuch dziewczyna!
Jaga, ja od maja na loratadynie ,musi znaczy być jak inna cholera:)
AAAAAA! A widzisz! Zaraza tu nie zna por roku!
bo to Ty tak mocno kichnęłaś!
Prześlij komentarz