Obserwacje zoologiczne:
Czarny podżera z miski Białego. Biały wyraźnie się boi. Podejrzewam cykliczne zastraszanie. Może nawet przemoc w rodzinie?
Odkąd połapałam się w podwójnym charakterze Czarnego pilnuję, żeby sierściuchy zasiadały do stołu przy mnie i przy mnie konsumowały. Nie opuszczam stołówki do końca posiłku. Łypiąc złowrogo. Napominam w narzeczu słowiańskim stąd nie ma pewności czy uwagi docierają do odpowiednich uszu ale Sprawiedliwość musi być po naszej stronie! Znaczy się Białego i mojej.
Prześwietny Pierwszy Małżonek też czuje się zastraszany, stłamszony, postponowany i lekceważony. A wszystko po tym jak przytargałam do domu ósmą parę białych spodni ( no nie całkiem przecież białe, bo mają leciutki, taki tyci, tyci odcień fiolet, różu? ) i nie chodzi ponoć już o to, że spodnie ale, że świat przeludniony, a Afryka cierpi na brak wody ( co ma piernik do wiatraka? Pije sam pod moją nieobecność?). Systematycznie i pedantycznie przeciągnął mnie po mieszkaniu ( nie za włosy ). Zarzucił mi, że cały dom jest w moich ubraniach, że zajmuję trzy szafy i trzy czwarte kolejnej, niby jego oraz wszystkie możliwe regały, a buty trzymam nawet u dziecka w pokoju ( jakie dziecko? Stary koń! ). Znalazł jednak okliczności łagodzące i przemawiające na moją korzyść - oddawanie, co jakiś czas zasobów do charity ( no przecież mówiłam, że nie jestem chomikara i szybko się nudzę ).
Wymusił obietnicy poprawy. Kazał wydawać na cokolwiek innego byle nie ubrania.
Hmm, może dragi?
No, nie dadzą się człowiekowi wzbogacić, nacieszyć. Zwykła zazdrość, ot co!
Fajną kurtkę dzisiaj widziałam - czerwoną ,a w czerwonym mi do twarzy.
6 komentarzy:
A co mąż powie, jak sobie tą fajną kurtkę jeszcze dokupisz?
Hihi, u nas bylo tak, ze kot wyzeral psu z miski, pies jadl z naszych talerzy a mysmy glodni chodzili, o.
Jak nie na ubrania, to na sprzet kuchenny. Robot w chromie za £500 na poczatek ?
:))))))))))))) No jak ja się cieszę, że trafiłam tu na ten blog :))))) Bardzo mnie dziś rozśmieszyłaś :))))
Jakoś tak bliźniaczo u mnie to wygląda. tyle że podobno mam za dużo torebek i butów. Być może dlatego, że nie liczył spodni :))))
A koty to dranie, mam dwa, więc wiem.
Pewnie nic:)
Taki planetarny KA? MOgie być!
Właśnie! Musze nadrobić w torebkach!
Prześlij komentarz