- Jak tam synu? Ciężkie te studia?
- No, ciężkie.
- Ale dajesz radę?
- Po trzech tygodniach trudno powiedzieć. Niespodziankę mam dla Was.
- Jaką?
- Nie mogę powiedzieć, bo to niespodzianka jest.
- Zrobiłeś sobie tatuaż???!!!
- Jeszcze nie.
- To co?
- Dowiecie się za 8 tygodni.
- Zostaniesz ojcem?
- He, he.. dobre, dobre ale nie powiem, niespodzianka to niespodzianka.
Prześwietny Pierwszy Mężu - co gorsze? Tatuaż, czy ojcostwo na początku studiów, w wieku lat dziewiętnastu?
- Wiadomo, że tatuaż.
- Ja zawsze się zgadzamy.
15 komentarzy:
Ja tam nie lubię czekać na niespodzianki. Niecierpliwa jestem:)
8 tygodni czekania??
zatłukłabym;))))
Jedno i drugie na całe życie, hm.
eeee tam to niespodzianka przecież, nie ma się co stresować, chłopak jest super
j
ojj ja też :)))
Tylko nie zapomnij napisac, co to za niespodzianka! 8 tygodni, to bedzie kolo Swiat / Nowego ROku, moze jakis super prezent pod choinke?
Mój tatul o różnych niespodziankach mawiał: pół biedy jak się da wychować, gorzej jak się nie da wyleczyć. I popatrz jak pasuje i tutaj!
Dziecię moich przyjaciół sporządziło sobie tatuaż, łamiąc prawo, bo mając lat 15. Jest to smok czerwono-zielony na połowę przedramienia. Dziecię dorosło i postanowiło wyjść za mąż. Naprawdę żal mi było dziewczyny, gdy na rzęsach stawała, by to cholerstwo jakoś zakryć, a jednak nie ślubować w czerwcu w sukience z długim rękawem. Skończyło się na maskującym fluidzie wyżebranym w teatrze, z charakteryzatorni.
Zante, dobre powiedzenie! Pogratulować zgodności :-) Czekanie teraz najgorsze, życzę cierpliwości i czekam na update!
Ja też nie!
Właśnie się przymierzam!
Tys prowda:)
Oj, obyś miała rację!
Akurat, strach sie bać!
"Mój tatul o różnych niespodziankach mawiał: pół biedy jak się da wychować, gorzej jak się nie da wyleczyć."
-to się stanie moim motto. Super!
A tu cierpliwości brak! Ale wytrzymam.
Prześlij komentarz