Generalnie to jest pomysł na obrażenie się ,a nawet jego realizacja w pełni. Leży się, czyta się, leży się, film się ogląda, leży się, przysypia się, a to kawkę się przy tym leżeniu pije.
No, leży się.
Ale ile kurka wodna można leżeć??? Kręgosłup mi wysiada od tego leżenia, fryzurę mam mocno nie filmową, piżamka się zgnietli, a przecież chodzi o to, żeby wszyscy ( znaczy się te barany domowe ) żałowali, że taka piękna, mądra i niezastąpiona, z naciskiem na piękna, TYLKO leży.
Niestety brak bodźców zewnętrznych, bowiem głód im w oczy nie zagląda, lodówka z nadmiaru do nadal się nie domyka, posprzątane w ramach świątecznych porządków nadal jest, a i w zmywarce jeszcze małe co nieco się zmieść. Czyli znikąd pomocy.
Postanowiłam więc przerwać to leżenie i w stanie jak najbardziej ciągłego obrażenia udać się w miasto światowe do cna zrujnować moje konto i tak już mocno zrujnowane. Ruszyć na tegoroczne wyprzedaże. Niestety nic z tego. Świat też jest przeciwko mnie. Wiadomo - jak kto ładniejszy to zara na niego. Tak leje, tak leje, tak wieje, że nawet najgłębsze obrażenie nie wygna mnie z domu. W takim razie ...leżę.
9 komentarzy:
Leje, wieje i konca nie widac.
Natura nie sprzyja twoim planom, niech ją szlag!
Ja też leżę. Nie ma się na kogo obrażać więc leżę dla samego leżenia. I piję kawkę. Bardzo lubię ten poświąteczny czas. Ściskam poświątecznie! Wszystkiego dobrego! :-)
Ps. I też się wybiorę na wyprzedaże, choć nie wiem kiedy. Ale wiesz, że te polskie wyprzedaże to obok tych angielskich to nigdy nawet nie stały...
Wyleż się na zapas - jak Ci kiedyś leżenia zabraknie, to sobie sięgniesz do słoika z zapasem należanym dzisiaj i będzie jak znalazł ;)
Ja bym chciała leżeć! Ale jak leżę to od razu na mnie Grzdyl skacze, a na Grzdyla Mucha...ehh nawet poleżeć nie można!;)
A Ty przy leżeniu nie jesz?czytasz, oglądasz, przysypiasz, kawkę pijesz...ZAZDRASZCZAM;))
ja tam chciałabym sobie leżeć, ale jutro do pracy muszę....
ja udaję, że nie leżę, więc siedzę, aż mi się tyłek spłaszczył jak stary karton, a mój pies, który lubi ze mną, zaparzył się i śmierdzi jak stare skarpety wyjęte z kaloszy. Wieje tak, że ostrzegają przed latającymi shedami, a raczej deskami i tego, co z nich pozostało.
TO może dla odmiany posiedź? :)
No i kto komu zabroni? a ja zyczę Super roku 2013
!
pozdrawiam serdecznie
j
Pozdrowienia ślę, podczytując sobie to co piszesz:):):
Prześlij komentarz