wtorek, 10 lipca 2012

Klapa na całej linii. Bitwa przegrana. Płuca zajęły wojska pancerne. 
Antybiotyk.
A za oknem eee, dajmy już temu spokój, bo się nudne robi.
- Żono czy scesz herbaty ze cytrynkom?
- Nie sce, pragnę umrzeć!

10 komentarzy:

Miśka pisze...

współczuje;/ Się kuruj! I korzystaj, że mąż chce przychylić nieba;)

Anonimowy pisze...

A ja uparcie: OBY do LATA! Jak juz pluca odzyskasz. Ponoc we wrzesniu przestanie padac przez kilka dni! Pocieszylam? Ze niby za slabo? Ehh
P.S
Szukam pracy dla meza na Balearach*

akulka

Dvt pisze...

A bylo wodke pic !

Wiesz, zaczynam nawet lubic ten deszcz. Klimatycznie jest i nastrojowo.

Ewa pisze...

No cóż... szczerze mówiąc ja wiedziaam, że tak będzie.... ale przynajmniej zaczęłaś sie leczyć, a nie czekać na wyzdrowienie :)
A więc zdrowia... zdrowia... no i może trochę suchszego powietrza, chociaż teraz to takie inhalacje dobrze Ci zrobią :)

Socjo pisze...

walcz dziewczyno, walcz!

zośka pisze...

Tylko jak go do tego zmusić?

zośka pisze...

Baleary? Gdzie to jest?!

zośka pisze...

Było! Klimatycznie, nastrojowo i na cerę dobrze wpływa:)

zośka pisze...

Wykrakałaś!

zośka pisze...

Sił nie mam. posiłki potrzebne. A Ty pisz o tych zmianach, bo czekam:)

Prześlij komentarz