środa, 11 kwietnia 2012

Żelazna nudna dama

Ludzie, no dawno się tak nie wynudziłam. O czym jest ten film? A właściwie o czym nie jest?
- nie jest o biografii Margaret Thatcher tak w ogóle
- nie jest o rządach Żelaznej Damy
- nie jest o jej dochodzeniu do władzy
- nie jest o jej życiu teraz
jest jakimś nieudolnym przedstawieniem tego, o czym nikt tak naprawdę nie wie jak wygląda, czyli o tym, co ludzie z Alzheimerem przeżywają po drugiej stronie lustra.
Ciągnie się jak flaki w oleju. Banalizuje i totalnie spłyca retrospekcję o tej  bodajże najciekawszej kobiecie-polityku powojennej Europy.
Oglądałam w czterech częściach, bo przerwy były konieczne z racji tego, że po 10 minutach zasypiałam, tudzież Prześwietny Pierwszy Mąż także. Wypiłam morze herbaty, przegryzałam paluszkami i własnymi pacami, a na koniec wypiłam drinka , bo stwierdziłam, że na trzeźwo tego nie rozbiorę. Dobrze, że nie często zdarzają się takie nudy wsród filmów nagradzanych, bo człowiek gotowy wpaść w alkoholizm.
Jedno trzeba tej produkcji oddać - charakteryzacja jest znakomita, gra Meryl także ale nijak nie jest to postać Oskarowa, bo nie ma w niej tego porywającego czegoś, a Streep jak powszechnie wiadomo potrafi zagrać nawet krzesło, więc nagrody nie rozumiem. Może chodziło o poprawność polityczną.
Dawno się tak nie rozczarowałam. Słaby film o silnej kobiecie. Szkoda. Zdecydowanie nie polecam.

7 komentarzy:

Socjo pisze...

Czyli miałam nosa, żeby nie iść na to do kina - pomiędzy wszystkimi pochwalnymi recenzjami wystarczyła jedna bodajże z "wprost" i była bardzo podobna do twojej : )

jadwiga pisze...

No to dzisiaj pójdę, bo bardzo lubiłam Żelazną damę a Meryl Streep również, muszę to zobaczyć na własne głaza

Anonimowy pisze...

moja recenzja jest podobna do Twojej.
a tak przy okazji chcialabym poinformowac czytelnikow Twojego bloga, ze od 8 do 10 maja w the Globe Theatre bedzie grany Makbet po polsku.
pozdrawiam
magda

zośka pisze...

jak można kiedyś tam zobaczyć w domu, to myślę, że akurat na ten film nie trzeba wydawać kasy.

zośka pisze...

Ciekawe co powiesz:)

zośka pisze...

Stolyca , to stolyca -szeroki wachlarz!

Dvt pisze...

Cos takiego. Brytyjskie media nie wyrazaly sie o tym filmie zbyt pochlebnie - widac nie bez przyczyny.

Prześlij komentarz