"poświęca swoje zdrowie, by zarabiać pieniądze. Następnie poświęca pieniądze, by odzyskać zdrowie. Oprócz tego jest tak zaniepokojony swoją przyszłością, że nie cieszy się z teraźniejszości; żyje tak, jakby nigdy nie miał umrzeć, po czym umiera tak naprawdę nie żyjąc"No nic dodać nic ująć.
Postanowiłam zdrowia nie poświęcać - nie zarabiać. Przyszłością się nie przejmować.
Ja dzisiaj postanowiłam pożyć. Pożycie ( ładne słowo ) polegało na wyjściu na pole, tudzież na dwór. Pojechaniu w deszczu do ogrodnika i do innych miejsc wydawania piniądzorów. Przytarganiu tony zakupów. Rozładowaniu później tego TIR-a. Posprzątaniu stajni Augiasza, za wyjątkiem pokoju młodzieżowego, na którego określeń mitologicznych brak. Zresztą bałabym się - na drzwiach jest napis Achtung, Achtung, Banditen, Banditen ,wejście grozi porażeniem oczu i natychmiastowym zejściem. Urychowaniu się w chałat i rękawice. Zasadzeniu w ogrodzie w deszczu flanc ( idąc dalej regionalizmem krakowskim ), a piękniej byłoby franc, że nie wspomnę o rozsadach. Na zrobieniu farszu, ulepieniu około setki pierogów, podaniu ich skrytożercom, wyprasowaniu miliona koszul, skróceniu spodni Drugorodnego, i w finale padnięciu na pysk po tym wszystkim.
Szukam jutro innej, niż buddyzm tybetański, filozofii.
Dobranoc.
4 komentarze:
Sounds like my idea of hell. Chyba nie o to chodzilo Dalajlamie :)
No u nas ja bym dzisiaj nie wydoliła taki roboty, juz mam dość tego lata ty wiosny 31 w plusie nie dla mnie wolę 23 ale czy to komu kto dogodził, przeca wyłam o wiosnę to przyjszła, ale ja Hawajów nie chciałam
j
Oj tam, oj tam.
Limoniadke, kapelusik słomkowy, pęciny w klapeczki i na leżaczek.
Kochana jak byś widziała co u nas jest za oknem to byś nie uwierzyła. Pogrom, koniec świata, jeźdźcy apokalipsy!
Prześlij komentarz