czwartek, 3 maja 2012

Szwedzki

Miejscowe wyciągnęli łodzie, kajaki, pontony.
Ślimaki zeżarli świeżo posadzone rozsady.
Ogródek warzywny zszedł pod ziemię.
My gromadzimy po jednym zwierzęciu z każdego gatunku do naszej, chałupniczym sposobem budowanej arki. Zaczęliśmy od jeża i żaby.
Skorupiaków nie bierzemy, bo i tak są wszędzie, to i pewnie same bez karty pokładowej się zaokrętują.
Udaję, że rozpacz mnie nie ogarnia. Piekę placek z truskawkami, beznadziejny zaokienny widok zabijam zapachami wanilii, drożdży i świeżo zmielonej kawy.

 Prześwietny Pierwszy Mąż słucha kandydatki na oficjalny hymn Euro 2012
Ło, matko z córką!

3 komentarze:

jadwiga pisze...

A ja jeszcze nie znam oficjalnego Euro,u mnie w ogrodzie 4 rododendrony sa out, obie wisterie przemarznięte może odbiją w następnym roku, upały poraziły tulipany i zamiast pięknych kwiatów liczonych w tysiacach mam przepalone ileś tysiecy główek i po co się sadzić? za to ślimakó mam niewiele kilka sztuk wyrzuciłam, przymrozki które w kwietniu przeszły w nocy wymroziły towarzystwo, nawet tam gdzie je uprawiają narzekano, ze zbiory będą marniutkie, tyle wieści dziwnej treści pozdrawiam
j

zośka pisze...

No nie ma złotego środka. Albo jest za słonecznie albo za deszczowo.

Julita pisze...

No to ja się nie dziwię, że tych ciepłych krajów tj. naszej wspaniałej ojczyzny, chwilowo nie darzysz sympatią ;-), jeśli takie dantejskie sceny się u Ciebie dzieją!
Pamiętam te deszcze, te ulewy i tą szarość. Choć nie zawsze. I nie tak długo! Naprawdę TAK DŁUGO Wam tam już pada?
Aż mi przykro będzie, jak będę u siebie opisywała to tygodniowe lato, z 30 na termometrze i słońcem takim, że już blisko murzunki mogę se stanąć.
To wiesz, co? Nie czytaj, dobrze? ;-D

Ps. A piosenka... śmiszna, ale miała wpadać w ucho to i wpada. :-)

Prześlij komentarz