sobota, 12 maja 2012

Saga garniturowa c.d.

Dzwoni Pierwszorodny
- mamo, szybko, pamiętasz z jakiej firmy był ten mój garnitur?
- który?
- ten ostatni.
- no, pamiętam
- to dawaj, z jakiej?
- z Jaeger'a
- dobra dzięki!

ale o co chodzi???

Za dwie minuty;
- a jaki on ma dokładnie kolor?
- co, ten garnitur?
- no
- ciemnoszary?
- dobra, dzięki.

ale o co chodzi???

Za trzy minuty
- a spodnie? Ile mają w pasie?
- Jezus Maria ,a skąd ja mogę wiedzieć ile ty masz w pasie? Co się stało?
- nie mam teraz czasu wyjaśniać. Czekaj chwilę.
W tle słychać
- Konrad, ja nie wiem ile w pasie ale potrzebuje je koniecznie na już! Najdalej za godzinę, bo muszę wyjść!
Do mnie
- mamo napiszę wieczorem, cześć.

Chłopie, weź no włącz telewizor.
- a co jest?
- nie wiem ale może na BBC pokażą kogoś latającego bez gaciów po City i to pewnikiem będzie nie kto inny tylko nasz syn. Znasz jakiegoś Konrada? I czy domy uciech pracują 24 na 24, w porze lunchu na przykład?

Email - Synu, matce możesz wszystko powiedzieć, przyjmę na klatę.
Odpowiedź;
he, he, chciałabyś. Niestety proza życia. Konrad odbierał mój i swój garnitur z czyszczenia, bo miałem ważne spotkanie wieczorem i w jasnym nie mogłem pójść, a w pralni okazało się, że zgubili paragon i nie wiedzą, o który garniec chodzi. Po metce i rozmiarze spodni dopiero doszli.
Też cię kocham.

Pal diabli czerwone latarnie - who is Konrad???!!!



10 komentarzy:

Kaczka pisze...

Konrad jest lokajem.

zośka pisze...

Z każdym dniem lubię Cię bardziej i bardziej.

justmaga pisze...

no dobrze to sie przyznam. Usmialam sie do lez. Nie tylko z Konrada.

jaga pisze...

Matka, a co ty taka szczegółowa jesteś?
j

Anonimowy pisze...

Wallenrod -to chyba oczywiste

to bylam ja B.

jadwiga pisze...

Wszystkiego najlepszego z okzaji imienin składa Jadwiga

zośka pisze...

i o to chodzi:)witaj

zośka pisze...

jak urząd skarbowy:)

zośka pisze...

Że też ja na to nie wpadłam!

zośka pisze...

A się pięknie dziękuje.

Prześlij komentarz